Gdy władza przekracza punkt krytyczny, rodzi się sprzeciw

Gdy władza przekracza punkt krytyczny, rodzi się sprzeciw

40 proc. podatku? To przegięcie! Tak mówią młodzi na działalności gospodarczej zaszokowani rządowym planem. Wielu z nich w swojej pracy woli nie rozmawiać o polityce. Nigdy nie wiadomo, czy klient jest orędownikiem dobrej zmiany, czy nie. Ale dziś coraz bardziej otwarcie mówią, co sądzą o pomyśle PiS i nie wykluczają, że finałem sprawy będą uliczne protesty.

6 tys. – to naprawdę aż takie kokosy?!

Kilka dni temu szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Henryk Kowalczyk przekazał kolejne szczegóły planu, który ma wejść w życie w 2018 r. Zgodnie z nim niski podatek 19 proc. dla prowadzących działalność gospodarczą byłby zlikwidowany. Nowy podatek wynosiłby od 19,5 do 40 proc. Tę najwyższą stawkę płaciłyby już osoby, które zarabiają więcej niż 6 tys. na rękę. Wielu „samozatrudnionych” już zapowiedziało, że zwija manatki i przenosi działalność choćby do Czech, czy Rosji.

Źródło: Artykuł